Dzisiaj jest: 28.4.2024, imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

Próbowali zastraszyć nas policją. Relacja z kolejnego dnia remontu drogi Gryfice - Prusinowo

Dodano: rok temu

Liczne telefony, jakie otrzymaliśmy na nasz redakcyjny numer od mieszkańców Prusinowa, którzy zwrócili naszą uwagę na trwający od ubiegłego roku remont drogi, sprawił, że kolejny raz wybraliśmy się na mały rekonesans do tej miejscowości. Niesieni dziennikarską ciekawością postanowiliśmy naocznie przyjrzeć się postępom prac oraz zweryfikować docierające do nas sygnały. Po przybyciu na teren budowy spotkaliśmy się z próbą przegonienia nas i zastraszenia wezwaniem policji, niestety jak osoby wykrzykujące dość ostre słowa zorientowały się, że podzielamy ich zdanie o wezwaniu mundurowych bardzo szybko zrezygnowały z tego pomysłu.

Próbowali zastraszyć nas policją. Relacja z kolejnego dnia remontu drogi Gryfice - Prusinowo
Wróćmy jednak do powodu naszej dzisiejszej wizyty, wczoraj informowaliśmy o pracach, które polegały na wycinaniu asfaltu z popękanymi odcinkami drogi, co pozytywnie rokowało w usunięciu wad, które powstały po położeniu pierwszej warstwy asfaltu. Niestety dzisiaj ku naszemu zdziwieniu okazało się, że były prowadzone prace z położeniem kolejnej warstwy asfaltu, bez wcześniejszego uzupełnienia ubytków po wczorajszych pracach.
 
Kolejną rzeczą, na co zwróciliśmy uwagę to brak jakiegokolwiek nadzoru ze strony zleceniodawcy, czyli Powiatu Gryfickiego. Na próżno więc na budowie szukaliśmy inspektora nadzoru lub przedstawiciela Zarządu Dróg Powiatowych, który według specjalisty, z którym skonsultowaliśmy zakres wykonywanych tu prac, powinien osobiście nadzorować położenie kolejnej warstwy asfaltu.
 
Od naszego specjalisty dowiedzieliśmy się, że prawidłowo wykonywane prace przy remoncie drogi powinny być określone w podpisanej umowie i obejmować tzw. podbudowę, jaką jest dolna część nawierzchni, która służy do przenoszenia obciążeń od ruchu na podłoże.
Dopiero na tak przygotowane podłoże powinno się wylewać warstwę podbudowy zasadniczej będącej wzmacniaczem drogi, następnie warstwę wiążącą nawierzchni oraz ostatnią warstwę ścieralną. Zapytaliśmy również co sądzi o położeniu drugiej warstwy asfaltu na odcinkach drogi gdzie była wycięta wczoraj pierwsza warstwa. Według jego opinii takie rzeczy są niedopuszczalne, każda warstwa asfaltu ma swoje właściwości i spełnia swoje zadania a ubytki powinno uzupełniać się tą samą masą co została wycięta.
 
Kolejną naszą wątpliwość budzi położenie asfaltu w miejscach gdzie droga była poszerzana bezpośrednio na piach pozostawiony po zdarciu warstwy trawy bez użycia jakiegokolwiek podkładu, który związałby nawierzchnię z gruntem, zapobiegając jednocześnie pękaniu asfaltu w przyszłości. Z kolei powołując się na portal edroga.pl możemy przeczytać „Wykonanie nawierzchni drogowych stanowi często nawet 70% kosztów całej inwestycji. W związku z tym projekt wzmocnienia lub budowy nawierzchni jest bardzo ważnym elementem dokumentacji projektowej. Projektant obarczony jest ogromną odpowiedzialnością przyjmując rozwiązania uzasadnione pod względem ekonomicznym, jak i technologii wykonania, przy zachowaniu zakładanej trwałości i nośności.”

Przykładowa graika z edroga.pl


Foto z listopada 2022r. pokazujące przygotowanie pobocza do poszerzenia drogi.
Foto 10 lutego br. dwa miesiące po położeniu pierwszej warstwy asaltu.

 
W Prusinowie jak się okazuje, najwyraźniej stosowana jest zupełnie nowatorska metoda polegająca na pominięciu podbudowy poszerzanej drogi i wylaniu asfaltu bezpośrednio na przy drogowy piasek. Poza tym dziury, jakie od położenia jesienią ubiegłego roku pojawiły się, na tej trasie zostały jedynie wycięte i sfrezowane, z pominięciem wypełnienia ubytków warstwą podbudowy zasadniczej zalane zostały warstwą wiążącą nawierzchni. Jak widać uwagi mieszkańców były trafne, tym samym postanowiliśmy poinformować starostę Ryszarda Chmielowicza o tym fakcie. Niestety jak się okazuje wiadomości, które przekazaliśmy staroście, zamiast stać się impulsem do sprawdzenia, co robią w tej kwestii podlegający mu urzędnicy odpowiedzialni za ten stan rzeczy, zostały, jak się nam wydaje odebrane jako atak i próbę wbijania szpilek w urzędnicze tyłki.
Na pytanie, czy według niego tak prowadzone prace są wykonywane prawidłowo, usłyszeliśmy, że starosta nie jest specjalistą, a od nadzoru są urzędnicy w zarządzie dróg. Tyle tylko, że wywołanych do tablicy zwyczajnie na miejscu nie było. Zresztą według Pana starosty inspektor nadzoru nie ma płacone za to, by być tu codziennie. Jest to jakiś argument, tyle tylko jedynie w czasie wylewania kolejnych warstw według naszego eksperta można określić jej grubość i ewentualnie ją skorygować w przypadku nieprawidłowości. Jednak według pana Chmielowicza dopiero po zakończeniu prac wykonuje się odwierty, sprawdzając grubość poszczególnych warstw. Co jednak w przypadku gdy okaże się, że pobocza zostały źle wykonane i zaczną pękać? Mogę się z Panem założyć, że tak właśnie będzie - powiedział nam nasz specjalista. Kto wtedy odpowie za fuszerkę? Tego nie wiemy i raczej się nie dowiemy, albowiem propozycja rozmowy przed kamerą na ten temat została stanowczo odrzucona przez Pana starostę. Szkoda może była to szansa wytłumaczenia mieszkańcom powodów tego stanu rzeczy lub chociażby nakreślenia wizji, jaka została opisana w dokumentacji prowadzonych robót.

Foto z dzisiejszego dnia przy wylewaniu drugiej warstwy asaltu.

 
68
7

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.