Nam też udało się spotkać pracowników tej firmy, ale ku naszemu zdziwieniu nie w miejscu gdzie przejazd został zamknięty dla ruchu drogowego ale w zupełnie nowym na skrzyżowaniu ul. Jana Dąbskiego z ul. 1-go Maja, gdzie ma powstać drugie rondo i na nasze pytanie dlaczego rozkopują kolejne miejsce a dlaczego nie pracują na zamkniętym odcinku drogi, pracownik, który przedstawił się jako kierownik odpowiedział nam bardzo humorystycznie: „My ciągle tam działamy, intelektualną pracę wykonujemy”
Jak widać pracownikowi wykonawcy nie brakuje humoru, ale my postanowiliśmy sprawdzić odległość jaką mieszkańcy osiedla XXX-lecia muszą pokonać, żeby dostać się do centrum miasta, z naszych pomiarów wynika, że w jedną stronę to 6,5 km, czyli żeby udać się samochodem do centrum miasta i z powrotem do domu pokonują teraz 13km. Jak widać ktoś podpisał umowę, za którą my mieszkańcy będziemy ponosili dodatkowe koszty dojazdu do centrum Gryfic i drogiego paliwa.
Wedle zapowiedzi 30 marca br. powiat ma oficjalnie otworzyć Centrum Usług Własnych, gdy Chmielowicz z Wawrzyniakiem będą tego dnia pozować do zdjęć i w świetle fleszów aparatów przekonywać nas o swoim wielkim otwarciu, a co za tym idzie ich wielkim sukcesie, my mieszkańcy będziemy stali w korkach i będziemy mieli czas na oglądanie tych zdjęć i podziwianie naszych wspaniałych włodarzy.
Do tego wielkiego sukcesu jakim ma być otwarcie Centrum Usług własnych będziemy wracać w osobnym artykule, gdzie przypomnijmy remont budynku przeznaczonego do tej inwestycji zajął powiatowi prawie 4 lata a dla porównania całkiem nowy posterunek policji jaki ma być wybudowany w Brojach od wbicia przysłowiowej pierwszej łopaty zajmie zaledwie 11 miesięcy.
Ale wróćmy do inwestycji drogowych, wczoraj kontaktowaliśmy się z wicestarostą Wawrzyniakiem, który poinformował nas, że ten sam wykonawca realizuje powiatową inwestycję Gryfice - Prusinowo i przebudowę drogi na odcinku Gryfice – Rotnowo do granicy z gm. Płoty. Z informacji uzyskanych od Wawrzyniaka dowiedzieliśmy się, że oni mają związane ręce bo wykonawca dotrzymuje wszystkich terminów, a same prace na ul. Jana Dąbskiego miały być wstrzymane bo po pod jezdnią mogą przebiegać rury gazowe tylko nie wiadomo, w którym miejscu. Tylko czy takie rzeczy nie można było sprawdzić przed zamknięciem ruchu drogowego? Wicestarosta poinformował nas, że pracownicy są przerzucani co parę dni trochę tu, trochę tam ale terminy są dotrzymywane. Tylko należy zadać kolejne pytanie kto się zgodził na takie terminy, bo na pewno nie mieszkańcy gminy Gryfice. Czy ktoś podpisując umowę sprawdził czy wykonawca ma wystarczającą liczbę pracowników do realizacji tak dużych inwestycji na łączną kwotę prawie 23 mln zł.
Z kolei starosta Chmielowicz w rozmowie telefoniczne potwierdził, że zgadza się z nami, że wykonawca w tak strategicznym miejscu jak skrzyżowanie ulic Jana Dąbskiego z Broniszewską powinien pracować na dwie zmiany a także w soboty. Miło nam, że mamy wspólne zdanie w tej kwestii ale czekamy kiedy starosta wdroży to w życie.
Ale jeżeli narzekamy na zamkniętą drogę w Gryficach pamiętajmy, że zawsze może być jeszcze gorzej, czego przykładem jest odcinek drogi na Niekładziu, gdzie jeden pas ruchu został całkowicie rozkopany i wprowadzono tam ruch wahadłowy kierowany przez sygnalizację świetlną, mieszkańcy mówią, że zostali porzuceni przez wykonawcę i organ kontrolujący czyli zarząd dróg powiatowych. Po niepokojących sygnałach od mieszkańców od czwartku sprawdzamy ten odcinek drogi i faktycznie nikogo tam nie ma a sygnalizacja świetlna nie działa przynajmniej od 6 dni, a mieszkańcy Niekładzia twierdzą, że jeszcze dłużej.
W Prusinowie jest może trochę lepiej ale od ponad 3 miesięcy też nic tam się nie dzieje.
Droga po położeniu pierwszej nawierzchni asfaltu w Prusinowie.
Przypomnijmy wszystkie te inwestycje wykonuje jedna firma, ale warto wspomnieć, że jak się przejrzy archiwum strony starostwa w Gryficach to zobaczymy, że inwestycja Gryfice – Prusinowo miała zakończyć się w listopadzie 2022r. ale ktoś zgodził się na przedłużenie terminu do lipca 2023r. Czy to nie jest tak, że przedłużane terminy nie są wygodne dla naszych lokalnych włodarzy, bo będzie to czas kampanii wyborczych i będzie można przecinać wstęgi a ciemny lud wszystko kupi, teraz ponarzekają a później będzie czym się chwalić?
