Sierż. szt. Robert Trusz oraz post. Grzegorz Orlik z Komisariatu Policji w Trzebiatowie z pewnością wiedzą co oznaczają słowa roty ślubowania Polskiego Policjanta: „ Ja, obywatel Rzeczypospolitej Polskiej, świadom podejmowanych obowiązków policjanta, ślubuję:... strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia.”
Kilka dni temu, podczas pełnienia nocnej służbę patrolowej na terenie Gminy Trzebiatów około godziny 22:30 słysząc głośny sygnał syreny strażackiej mundurowi z Komisariatu Policji w Trzebiatowie natychmiast podjechali pod budynek straży. Od jednego ze strażaków dowiedzieli się, że w pobliskiej wsi doszło do pożaru budynku mieszkalnego i przygotowują się do wyjazdu na akcję.
Policjanci natychmiast przystąpili do działania: używając sygnałów pojazdu uprzywilejowanego ruszyli pod adres, gdzie doszło do pożaru, docierając tam jeszcze przed jednostkami ratowniczymi.
Po dotarciu na miejsce mundurowi ustalili, że w płonącym budynku przebywa jeszcze jedna rodzina i pies. Bez wahania, pomimo zadymienia i widocznych płomieni weszli do środka i wyprowadzili znajdującą się w środku kobietę oraz dwie starsze osoby. Obudzeni przez policjantów seniorzy nie mieli nawet pojęcia o grożącym im niebezpieczeństwie. Funkcjonariusze wyprowadzili na zewnątrz budynku również czworonoga błąkającego się po obiekcie.
W trakcie ewakuacji starszy mężczyzna, którego wyprowadzał jeden z policjantów poinformował, że w płonącym budynku znajdują się trzy butle gazowe. Funkcjonariusze, chcąc zminimalizować skutki pożaru, jak również zapobiec występującemu zagrożeniu dla ludzi i mienia, wrócili się do budynku. Pomimo coraz szybciej rozprzestrzeniającego się ognia zdołali wynieść z obiektu dwie butle z gazem.
Podczas prowadzonej już akcji gaśniczej doszło do wybuchu trzeciej butli, która rozerwała ścianę, a siła wybuchu była tak duża, że odłamki gruzu i szkła uszkodziły szyby w pojazdach straży pożarnej.
Na uznanie zasługuje zaangażowanie i postawa interweniujących policjantów, którzy z narażeniem zdrowia i życia ruszyli na pomoc znajdującym się w płonącym budynku osobom.
Dzięki ich odwadze i determinacji nikomu nic się nie stało.
podkom. Zbigniew Frąckiewicz