Od dłuższego czasu różnego rodzaju odpady, zamiast do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), trafiają do altan śmietnikowych w pobliżu budynków wielorodzinnych.

Niektórzy „ŚMIECIARZE” idą jednak dalej i jak się okazuje, potrafią wywieźć stare siedzenia samochodowe, oponę i inne śmieci nawet na... cmentarz.

- Jakim trzeba być człowiekiem, bydlakiem pozbawionym moralnego kręgosłupa, żeby zrobić coś takiego 1,5 metra od grobów, dokąd zmierza ten świat, co ludzie mają w głowach i do czego jeszcze mogą się posunąć żeby zaoszczędzić parę złotych na śmieciach  – mówi nam jeden z naszych rozmówców.

Skontaktowaliśmy się z firmą FHU KRZYSZTOF GRABOWIECKI, która poinformowała nas, że wszystkie te śmieci gdyby zostały przywiezione do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), byłby przyjęte nieodpłatnie. Stare siedzenia samochodowe zostałby zakwalifikowane jako śmieci wielkogabarytowe,  z widoczną na zdjęciu oponą też nie byłoby problemu, każdy raz w roku do PSZOK może oddać 4 opony.

Ktoś zadał sobie wiele trudu, pewnie pod osłoną nocy na wywiezienie śmieci na cmentarz a wystarczyło w biały dzień legalnie skontaktować się z firmą FHU KRZYSZTOF GRABOWIECKI i w ustalonym terminie oddać je nieodpłatnie.